Podczas gdy Ombeline wybierał się na kilka dni na wyspę Cat Ba, my postanowiliśmy udać się nieco na południe od Hanoi, aby spotkać się z Romainem. Rzeczywiście, rozpoczął on 2 tygodnie temu swoją podróż z południa na północ od Ho Chi Minh. Następnie dotarliśmy na kilka dni w okolice Tam Coc, zwanej również zatoką Ha long na lądzie.
Zakwaterowanie, które tam wybraliśmy, było wyjątkowe pod każdym względem. Po pierwsze, było to najtańsze zakwaterowanie, jakie do tej pory mieliśmy (5 € za osobę), ale było też po prostu piękne, z bungalowami stojącymi nad funtem, na tle kamienia góry. Znajdował się w małej wiosce Trang An, która nie była zbyt turystyczna i bardzo relaksująca.



To był tak komfortowy pobyt, że Romain postanowił być chory przez cały czas, aby mógł bardziej cieszyć się pokojem!

Pierwszą czynnością, jaką tam zrobiliśmy, było popłynięcie łodzią wycieczkową do wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO Tam Coc. Ten górski obszar, otoczony różnymi ścieżkami rzecznymi, jest pięknym i zachowanym miejscem.

Nasza wycieczka trwała 3 godziny w rzece, mieszając otwarte krajobrazy, przejście przez jaskinię pod całą górą i przystanki świątyń na lądzie.


Następnego dnia, po intensywnych zaleceniach mamy Raphy’ego, udaliśmy się do kolejnego cudu ukrytego przez te góry: Gór Leżącego Smoka. Po trudnej wspinaczce po schodach, w końcu dotarliśmy do szalonego widoku na ten region. Dzięki dwóm górom naprzeciwko siebie można naprawdę podziwiać kamienną ścieżkę schodową poruszającą się w górę. Chociaż wiele osób odwiedzało to miejsce, nie powstrzymało to dzikich kóz, które podeszły do ścieżki, aby zjeść kilka liści obok nas!

Po tych dwóch dniach musieliśmy niestety zostawić Romaina tutaj, ponieważ był zbyt chory na następny krok, pętlę Ha Giang…









