Kiedy dotarliśmy do Hanoi po Filipinach, Raphy miał dwie misje: Znaleźć nowe buty turystyczne, ponieważ poprzednie rozchodziły się z dnia na dzień. Nie jest łatwo znaleźć prawdziwe marki w rozmiarze 45, nawet w Hanoi! Ale w ostatniej chwili znaleźliśmy mały sklep outletowy od tej pary, która była prawdziwym pasjonatem wędrówek i pomogła nam wybrać najlepszą opcję! Drugą misją było oddanie komputera Raphy’ego do naprawy (wilgoć zepsuła klawiaturę i gładzik). Postanowiliśmy zacząć od tych dwóch misji w ciągu pierwszych dwóch dni, zanim dołączy do nas Ombeline.
Rzeczywiście, Ombeline przybył do Azji pod koniec stycznia i odbywał podróż w przeciwnym kierunku niż my. Wtedy zdecydowaliśmy się połączyć siły w Hanoi, by wspólnie przejechać cały Wietnam przez miesiąc.

Naszą pierwszą wizytą było Więzienie Centralne. Miejsce, w którym francuscy koloniści przetrzymywali więźniów politycznych. To było przejmujące zobaczyć, jak traktowano ludność za proste idee niepodległości i wolności.
Razem odwiedziliśmy wiele miejsc w Hanoi. Chociaż głównie Starą Dzielnicę, spędziliśmy również jeden dzień w okolicy z pałacem prezydenckim, parlamentem oraz mauzoleum i domem Ho Chi Minha. To było interesujące odkryć jego dzielnicę mieszkalną i skromne życie, które prowadził stojąc na czele Wietnamu.

Tego wieczoru zarezerwowaliśmy Water Puppet Show. Było to bardzo wyjątkowe przedstawienie teatralne, z muzykami po bokach, a pośrodku basen, w którym lalki tańczyły, poruszały się i grały. Mimo że historie były w języku wietnamskim, sposób, w jaki były odgrywane, sprawiał, że i tak były zrozumiałe i zabawne.


Następnego dnia odwiedziliśmy Świątynię Literatury. Ta konfucjańska świątynia była starożytnym uniwersytetem, na którym studiowali mandaryni, z bardzo surowymi wymaganiami. Miejsce było tak zamknięte i spokojne między ogrodami, zbiornikami wodnymi i drewnianymi konstrukcjami.

Ostatniego dnia zarezerwowaliśmy wycieczkę nieco poza miasto. Pierwszym celem była wioska słynąca z ręcznego wyrobu słynnych stożkowych słomkowych kapeluszy. Tam poznaliśmy proces produkcji prawdziwych kapeluszy (co zajmuje około 30 godzin pracy!), a nawet sami wypróbowaliśmy niektóre etapy tego procesu.

Drugim etapem naszej wycieczki było udanie się do Quảng Phú Cầu, jednej z ostatnich wiosek, które ręcznie wytwarzają kadzidełka. Odbyliśmy podróż krok po kroku, aby stworzyć te wysokiej jakości pałeczki, które służą do uhonorowania zmarłego krewnego, żyjącego lub Buddy. Gdy wszystkie kadzidełka zostały zabarwione na czerwono i pozostawione do wyschnięcia na ulicach, widok był bardzo przyciągający wzrok.


Po tym dniu nadszedł czas, aby opuścić Ombeline (tylko na kilka dni) i udać się po Romaina na kolejną przygodę!
